…cytat tygodnia:
„Ten kawior to
istny test na kobietę... Jeśli Ona nie jest w stanie przełknąć irańskiego kawioru po 1000 $ za łyżkę, to nie ma się co łudzić kurwa, dobrego pierdolenia nie będzie!”
Hmm… i proszę,
jaki cud! Od dziś przestaję narzekać na polskie realia… ;)
hej hej:)
OdpowiedzUsuńJa zapytam tylko z uśmiechem...Czy Pestuchna :) kawior lubi?:):):)
I taka jeszcze mała opowiastka, aby podtrzymać na dłużej zacytowany klimat ...w nieco kinematograficznym stylu.
....
Kino wypełnione do ostatniego fotela...środkowe rzędy....Para mieszana zakochana najpiękniej...i taki między nimi dialog:
On:
-Skarbie ...minęło już pół filmu , a nawet nie dostałem od Ciebie całusa...
Ona:
-hmmmm...No przecież przed chwilą zrobiłam Ci lodzika....
On:
- ??? ...Mi?
Kino ciemnym jest dość miejscem..ale jak widać oferuje czasem przypadkowemu nabywcy biletu...dodatkowe atrakcje:)...
Swoją drogą..być może nawet owym "kinomanem-szczęśliwcem" był właśnie ..Anthony Bourdain.
Uśmiechu życzę "Stałobywalcom oraz Ciekawskim Jednorazowcom"... i zmykam:)
...Sprawdzę jaki dzisiaj jest kinowy repertuar..
:):):)
Rekin_Tygrysi
Hmm... czy lubi? Spójrzmy prawdzie w jej rybie oczy... Pestuchna polałaby ten test z kretesem ;)
OdpowiedzUsuńA Rekin Tygrysi niech nie sprawdza kinematograficznie na co iść, tylko koło kogo usiąść... ;)
Pestuśka:)
OdpowiedzUsuńKawior ćwiczebny nie musi kosztować tysiąc zielonych za łyżkę:)
Co się zaś tyczy kinowych moich wizyt...nieczęste one są ostatnio....ale jak już tam pójdę ..to, te które obok mnie siedzą- ciapią przez cały seans popcorn w megakartonowych pojemnikach:)
A wygląda to tak mniej więcej...
---"Fajny film...Ciekawe, jak się skończy"...
---"Spoko ...jak się skończy...to pójdziemy po drugi...[popcorn]..."
Hej hej :)
Rekin_Tygrysi
"Kawior ćwiczebny" dopiero brzmi dwuznacznie... zwłaszcza niekosztowny... :):):)
OdpowiedzUsuńDobrze Pestuśka, że istnieją rzeczy, na które człowieka jeszcze stać...
OdpowiedzUsuńTo też nieco dwuznaczne...
Okazuje się, że Kawior Ćwiczebny kryje w sobie wiele tajemnic...NIEKOSZTONYCH z jednej strony, a z drugiej-- tak nam DROGICH przecież...
tą niekosztownością w konsekwencji, Rekinie, tak lekką ręką [tfu-płetwą] bym nie szafowała...:) ale i owszem drogocenność, ba - bezcenność jest niezaprzeczalna :)
OdpowiedzUsuńTfu-płetwa ??? :):):)
OdpowiedzUsuńCo to takiego jest? :)
A jeśli jest...to gdzie? :)
Teoria ewolucji...hmmm..ewolucji słowa?
Neologizm się Pestuśce udał:)
Płynę ..opowiem o tym innym sharkom :)
Rekin_Tygrysi.
P.S.
Czasami chyba warto odczytywać słowa ...nieco radośniej:)
Otwierają wtedy swoją wielobarwność znaczeń i ukazują swoją bezcenność....niezaprzeczalną:)
Między "powierzchownością a głębią" podróży....posłucham sobie (machając tfu-pletwą domniemaną) takie oto coś:)...
http://www.youtube.com/watch?v=Glna1HvSoXM
Do zobaczenia w znakach pisanych...
Szary_Shark :)
widać pan z cytatu lubi jak mu kochanka rybą śmierdzi ;p cóż można to w druga stronę pociągnąć jak facet nie może kobiety poczęstowac kawiorem za 1000 zielonych za łyżkę to z dobrego pierdolenia nici
OdpowiedzUsuńnie każda ryba śmierdzi królewno grzanko.... :(
OdpowiedzUsuńZapach zresztą często jest konsekwencją tego,
co się komu nawrzuca i czym obsmaruje...
Rekin_Tygrysi
no i po co tak zaraz wszystko do siebie brac :P ja jestem corka rybaka i co jak co ale zapach ryb znam :P
OdpowiedzUsuńhej...:)
OdpowiedzUsuńNie tak szybko to zabrałem do siebie królewno:)...
To raczej próba złamania stereotypu..., skojarzenia, które jak rzep (czy też może ukwiał bardziej) za ogon ryby się czepia. A że rekinowi zdarza się za rybą uganiać:), to takie postawienie sprawy wywołało dość sztormową reakcję...
Łamanie stereotypów wnosi odrobinę świeżości w to, co jest już nieco przeterminowane...(nadgryzione zębem czasu).
I chociaż wszelka ingerencja w "mądrość ludową" bywa kontrowersyjna...czasami chyba warto przeciągnąć na drugą stronę to , co zaczyna czerstwieć w swym wieloletnim znaczeniu.
To toszkę tak... jakby się się chciało sprawić, aby grzanka była... zawsze chrupka:)
Nie biorę więc tego do siebie Królewno Grzanko...
Da się odczuć kiedy słowo ma być harpunem ...i kiedy trafić zechce..zawsze trafi.
Księżniczka Chrupka córka rybaka z kuszą nie gania chyba?:)
Chociaż z drugiej strony to, co fonetycznie do siebie bliźniacze, bywa całkiem skrajne w swym znaczeniu...
To co ciekawi ...może ranić...
Słowa kuszą...
Słowa-kuszą!!!
Różnie bywa.....
Do zobaczyska...
Rekin_Tygrysi...
P.S.
A Pestuchna to pióro swoje wysłała na urlop? :)
PS jak widać całkiem nie:)
Usuń