Listopad
to niekochana kobieta jednak. Nikt nie lubi listopada. Blogi gnuśnieją,
zalewają się rozpaćkanym śniegiem, a wszystkie dobre historie babrzą się po
uszy w pluchowatości listopadowego świata. Ale listopad ma swoją niezaprzeczalną
zaletę. Mija.
Mamy
zatem grudzień, mróz i trochę śniegu
nawet. Armagedonica każdego świtu robi awantury o rajstopy pod spodniami, Klaczolot
z racji powolnego zamarzania pod blokiem uskutecznia histerie pt. „dziś Ci nie
zapalę”, „a dziś nie otworzysz drzwi”, „a dziś może i je otworzysz, ale za to
nie zamkniesz na pewno”! [Weź tu prowadź auto, Nieczytleniku Zmotoryzowany, jak
Ci się to lewe, to prawe drzwi na oścież raz po raz na zakrętach otwierają…].
No i Julia się skończyła.
Uwieeeelbiam zatem zimę. Dziś zwłaszcza.
Ale
nie o tym być miało. Grudzień bowiem do spółki z listopadem wywieźli rodzicieli
moich do sanatorium w górach [a pewnie, że pora to najpiękniejsza, żeby między
basenami, masażami i borowiną śmierdzącą widoki górskie podziwiać]. I że
wywieźli to ślicznie, i że wrócili mi ich to jeszcze lepiej, ale to, z jakimiż nowinami rodziciele moi z południa
wrócili…to, to już całkiem doskonale.
Zaczęło
się już przy kupnie biletu w stronę południową. Jechałeś kiedyś, Nieczytelnku
Podróżniczy, kuszetkami? Na leżąco przemierzałeś może kraj nasz uroczy? Sześć osób
w przedziale, daj Boże i jaki Przystojniak Współpasażer na środkowej leżance Ci
się trafił, może mężczyzna własny, gorzej jak Otyła Królowa nad łożu powyżej… Cóż… Fortuna, Los, Fatum… Aby więc ograniczyć przypadki podstępne do minimum i obłędnych wrażeń
na starość uniknąć, rodziciele moi sypialny przedział wykupić postanowili. Trzy
osoby mniej, namiastka łazienki… czegóż chcieć więcej? Hmm… Może podróży
wspólnej tylko? Pani Okienkowa bowiem bilety wypisała, skasowała, ileż należało
i mamie mojej przepustkę do sypialni kolejowych podała. Dwóch różnych jednak.
Tato do męskiej części pociągu trafił, mama do żeńskiej. Czy Ty wiesz,
Nieczytelniku Wędrowny, że PKP w przedziałach 3osobowych koedukacji nie uznaje?
Polskie to Koleje Praworządności jak widać. Znaczy się prawie praworządności,
bo koedukacyjna orgia w sześć osób [czyt. kuszetki] nikomu nie przeszkadza, ale
jakby już poswawolić sobie we trójkę chciano, to sorry… jedynie w lesbijskim
gronie. A tyle się mówi o dyskryminacji mniejszości homoseksualnej, a tu
proszę! PKP się wyłamało i tylko heteroseksualistom w jednym przedziale sypiać
ze sobą nie pozwala…
Co
było rodzicielom moim robić? Po ponad 40 latach wspólnej kanapy podzielili się na
grupy pt. „panie na lewo, panowie na prawo” i pojechali, każde ze swoją
walizką. Wracając, nie wygłupiali się już z sypialniami PKP. Za to bilety
powrotne kupić chcieli przezornie, jak już wylądowali w Katowicach [wysiedli
razem], żeby z Ustronia się specjalnie po nie do miasta nie przyczłapywać.
Okazali się jednak upierdliwymi klientami znowu. Bo coż z tego, że nie chcą już
biletów na sypialny i że nie mają
dylematu „wspólnie czy oddzielnie”, jak się uparli, żeby turnus sanatoryjny im
się kończył dzień po zmianie rozkładu i bezczelnie wtedy właśnie do domu chcą
wracać? I znówu biedna Pani Okienkowa dylemat ma, bo skąd ona rozkład
zatrzytygodniowy weźmie? A ci uparcie stoją przy kasie i żądają. Na co jednak mądra
głowa? Przeprasza Pani Okienkowa rodzicieli moich na moment, odchodzi, po czym
wraca po chwili z zadowoloną miną i rzecze:
„My nie mamy rozkładu, ale na
niemieckiej stronie ich kolei już był, więc wydrukowałam i mogę Państwu sprzedać
te bilety.”
…!!!
najgorszy i tak jest październik przy swoim obstaje i zdania nie zmienie. listopad moze i lipa ale za to w grudniu człowiek juz przyzwyczajony. ja tam lubie zime garaż mam :P
OdpowiedzUsuńA i w samnatorium być ostatnio byłam i miło bło w termach poleżeć.
co do kolei to sznowna kolezanka sie myli :P mozna spac w jednym sypialnym przedziale tylko trzeba całego jego wykupić :P
niemiecka kolej wiadomo ordnung jest nie dziwota że babcia wspomina do dzis luxtorpedy z nostalgia i bynajmniej nie dlatego że jest fanką polskeigo rocka ;)
z moich PKP doświadczeń, to ostatnimi czasy musiałam sprawdzić czy nasze wspaniałe koleje mają gniazdka w przedziałach... zadzwoniłam za tem na infolinię i czegóż to się dowiedziałam, ano tego, że gniazdka i owszem w tym konkretnym pociągu są, ale prądu to już w nich PKP nie przewiduje ;)
OdpowiedzUsuńhehe a to piękne... taka forma bez treści:) PKP gratulujemy!
OdpowiedzUsuń