…no nie powinno się promować na światowym [no a przynajmniej na takim, co światowym mógłby kiedyś stać się, gdyby nie autor przymarnawy] blogu, rodzimego a bliskiego sercu kabaretu. nie powinno się, bo można całkiem słusznie zostać posądzonym o nepotyzm… a jednak…
a jednak… [być może zważywszy na drobiazg, iż kabaret ten rodzimy przynajmniej ogólnopolskim już jakiś czas temu stał się - tak, Medialny Nieczytelniku, nawet u Kuby na Skórzanej Kanapiszczy zasiadał czasem większym, czasem mniejszym członkiem… a i szanse znaczniejsze na stanie się światowym niż blog ów kabaret ten ma, i co za tym idzie, w chudawych pośladkach całe to klaczowanie posiada] a jednak, zważywszy na cały ten przydługawy nawias, pozwolę sobie rzec, iż dupa prawda tkwi w powiedzeniu, że żart powtarzany na wartości traci.
pierwszy raz Dzielnię w dzielnym wykonaniu Lima widziałam hmm… no powiedzmy, że szmat czasu temu… młodzieńcy szmatem tym spoważnieli, wydorośleli, nabrali ciała, a kobieta jedyna na tej scenie, ale za to jaka! stała się „ale za to jaka!” do kwadratu… w ogóle [rzewnie podsumowując] nic nie jest takie, jak kiedyś…
a mimo to, mimo to, że Oni są inni, a ja coraz poważniejsza przecież, mimo że widziałam ten program nie raz, nie dwa nawet, mimo że Ulubiony Mój Anioł zamienił koronkowe niegdyś na atłasowe dziś stringi [czy to na skutek awansu niebiańskiego, czy degradacji? nie wiem], mimo, że zestarzeliśmy się wszyscy, ja ciągle śmieję się na widok Różowej Złodziejskiej Pantery tak samo, jak niegdyś na auli, kiedy byłam jeszcze nieopierzoną studentką, a Oni tic-tacami uwięzionymi w wielkich, wacianych pastylach…
heh, jak się okazuje, stale w nas sporo przyzwoitej głupoty. fajne to ;)
kup zatem, Rozbawiony Nieczytelniku, DVD Lima na święta [nie jestem przekonana, czy przy ilości zużytych kart pamięci i stopniu ich ogarnięcia, na te święta zdążysz akurat. być może jednak na wielkanocne albo i na przyszłorocznie bożonarodzeniowe płyta owa zacna, a różowawa w scenografii wyjdzie], ale w pamięci prezentowej miej. dla Zrzędliwego Teścia, Niedowidzącej Babki, Przygłuchego Wuja i Stryjenki Co Nic Już Nie Jest Takie Jak Dawniej…
kup, a może w tle usłyszysz mój perlisty śmiech [choć to już zdaje się zgoła czarny PR]
Czyli po teatrach na wystepach tegoz to kabaretu sie wieczorowa pora przemyka ;)
OdpowiedzUsuń