wtorek, 30 sierpnia 2011

obyś cudze dzieci uczył...!

a moje miasto pożarła dziś ciemność…
wysiadły latarnie to tu, to tam i nagle pokonywanie świata z perspektywy siodełka bez ulampkowanego bicykla stało się sportem ekstremalnym… 
i może dobrze, bo ta wściekota, co mnie napompowała od świtu, szansę miała osłabnąć przy koncentracji, żeby na psy i beztroskich spacerowiczów po rowerowych trasach nie wpaść.
a na co ta wściekota pewnie zapytasz, Drogi Uczciwy Podatkopłacący Nieczytelniku, z ranka mnie dopadła? a na wieści w gazetach i radio, ile to nauczyciele będą od pojutrza zarabiać… Pazerne to Zawodowe Nasienie! nie dość ze wakacje ma, ferie, wolne święta i dnie pomiędzy, nie dość, że 18 godzin w tygodniu pracuje, ba, nie dość, że na wycieczki jeździ, a to przecież jak urlop ino lepszy, bo darmowy, to jeszcze zarabiać będzie od [uwaga najniższa podawana w mediach pensja] 3 tysięcy złotych do… [trzymaj się kapci Biedny Nieczytelniku!] do tysięcy 5!!! i niech no sobie tam zarabia Tyle, ale jeszcze czelność ma łeb podnosić, że mało na konto wpływa! Nieludzkie to Plemię, Wygodnickie i Nienachapane!
i całe szczęście prasa to wykryła! nagłówki Nauczyciele mogą rozsadzić polski budżet… zdradziły prawdę niezaprzeczalną!  i dobrze, niech im w pięty pójdzie, niech się Belfry Przebrzydłe a Podstępne chowają po krzaczorach ze wstydu! NARESZCIE!

PS to wiedz jeszcze, Myślący Nieczytelniku, że dziś tę nową podwyżkową umowę koleżanki mojej, co to jakieś 20 lat nauczycielem jest i dyplomowanym świstkiem pomachać Ministrowi przed nosem może [więc teoretycznie jej to właśnie 5 tysiów, minus podatek powinno na konto wpływać] widziałam. i prawda to, podwyższona cyfra na umowie tej widnieje… w kwocie… 2990 zł… plus jakiś dodatek motywacyjny [od 50 do 150 zł] i za wychowawstwo drugi dodatek, bo przecież śmiało poszaleć budżet może, gest ma [coś koło 150 zł] wszystko brutto oczywiście. no, przepraszam, jeśli pracuje te lat 20 [!!!] to jeszcze jakieś 4 stówy dodatku za wysługę tych dwóch dekad dostanie… dodaj to, Matematyczny Nieczytelniku, odejmij, przemnóż, podziel i popatrz, jakież to piękne, równe 5 tysięcy wychodzi… [a zważ, że to Nauczyciel nad Nauczyciele, Krzysztof Jarzyna ze Szczecina wśród nauczycieli chciałoby się rzec]...
a kto życzy dodać, że żeby takim Supernauczycielem się stać, szereg kursów, szkoleń i innych dupereli musi przejść, które to sam sobie oczywiście musi opłacić? a kto życzy dodać, że 2 godziny tygodniowo obowiązkowego wolontariatu [cóż za boski oksymoron] dorzucili Mu i wszystkim innym do grafiku, które odpracować trzeba, ale za które złotówka się nie należy… i nie o te godziny chodzi, bo jeśli nauczyciel należyty to mu te halówki koło Dupska Przytablicowego latają, wszak i tak wyrabia więcej i tak… ale fakt sam pracy darmowej a ustawowo nakazanej... kurde!
i oczywiście, cieszymy się z podwyżki. zresztą i bez niej ta robota kręciłaby mnie tak samo, ale patrząc na to, co wpływa na moje konto, a co mi media uparcie wmawiają, że wpływać na nie powinno, to nawet brednie Adama Hoffmana przestają mi się wydawać aż takie oburzające…

1 komentarz:

  1. gazety kłamią toć to oczywista oczywistość

    a co do nauczycielskich zajęć i pensji nikt nikogo do tej pracy nie zmusza a jest wielu ktorzy by tak chcieli a szans nie mają nawet spróbować...

    OdpowiedzUsuń